#188 Welcome to Kaszebe part 6! Jezioro Ostrzyce

 Hello!

Czuć już jesień w powietrzu, ale komary gryzą jakby był środek lata! Też macie problem z komarami? U Nas na Opolu jest jakaś spóźniona plaga! Może to właśnie skutek tych upałów, że dopiero teraz się obudziły!

Muszę przyznać, że strasznie podoba mi się to, że mój blog zmienił ostatnio swoją tematykę na bardziej podróżniczą. Ale spokojnie wrócę do kosmetyków czy bardziej "lajstajlowych" tematów. Na razie jeszcze pomęczę Was Kaszubami xD.  



W tym poście trochę lżej, bo i lżejszy dzień mieliśmy podczas Naszego wyjazdu. Po wyjeździe do Gdyni stwierdziliśmy, że jak już mamy gdzieś coś zwiedzić na następny dzień to raczej będzie to blisko i bez pośpiechu! W sumie to trochę chcieliśmy się zregenerować, odpocząć i nabrać siły. Nasz wybór padł na plaże w Ostrzycach nad jeziorem Ostrzyckim. 


Jeśli chodzi o kąpielisko, to..... jest małe. Naprawdę małe. To w Opolu na kamionce Bolko mamy więcej miejsca do "leżakowania". Ba! Nie tylko na Bolko! Już nie wspomnę o Jeziorze Turawskim czy Nyskim. Plaża w Ostrzycach okazała się bardzo kameralna.  Fajnie bo jest w centrum, ale z drugiej strony, mijaliśmy kilka kąpielisk nad Jeziorem Ostrzyce i też nie bardzo zachwycały metrażem do pluskania się czy leżakowania.



I teraz tak! Żebyście mnie źle nie zrozumieli! To nie jest tak, że ja Was zniechęcam do tej plaży, tylko no... zostałam  zaskoczona,  że nad jeziorem mogą być tak małe plaże/kąpieliska. W moim "rejonie" jak jest staw, żwirownia czy jezioro to jest cała infrastruktura turystyczna, a tu tak bardziej kameralnie.


Powiem Wam, że mimo tego iż plaża mała, woda zimna wręcz lodowata to odpoczęliśmy. Czasem takie kąpielisko się przydaje. Nie było dużo ludzi, zjedliśmy gofry, wypiliśmy kawkę, dzieci zjadły pyszną zapiekankę, o którą potem ciągle pytały  więc wypad na pewno się udał!

Pogoda Nam się naprawdę udała. Nie było ani za gorąco, ani za zimno. 

Kombinezon - Shein

Buty - Shein

Sweter -  dno szafy 

Pasek - chyba Aliexpress

 

Na obiad wybraliśmy się do Zajazdu Jezioranka. Znajduje się on jakie 10-15 min piechotą od plaży. 

Szkoda, że nie mam zdjęć samego lokalu, ale możecie mi uwierzyć na słowo wystrój cudowny! Można by powiedzieć, że jakby luksusowo, ale ceny takie jak wszędzie. 

Ja zamówiłam sobie dorsza z ryżem w sosie borowikowym jak dobrze pamiętam, a Paweł z tego co pamiętam pieczeń w sosie pieprzowym.

Powiem Wam wszystko było ładnie podane, nawet długo nie czekaliśmy, ale była mała wtopa kelnerki, bo kolega też zamawiał to co Paweł, a nie dostał, więc jak się upomniał to kuchnia zrobiła Nasze zamówienie czyli dorsza i pieczeń jeszcze raz.  Oczywiście tylko pieczeń wzięliśmy. Oczywiście kelnerka przeprosiła Nas za całą sytuacje, ale widać było, że nie koniecznie jej to było na rękę. Widziałam też jak tego dorsza pakowała i nie miała miny jakby się nic nie stało. Nawet jej zaczęłam współczuć no, ale wiecie to nie była Nasza wina. 



Co do smaku... 

Ciężko mi powiedzieć! Pawła pieczeń była bardzo smaczna, a mój dorsz... no cóż fanką dorsza nie zostanę. Sos był bardzo pyszny, ryż taki jak lubię, ale dorsz mi no nie podchodzi. Nie żeby był niesmaczny, źle przyrządzony czy coś. Po prostu jednak nie lubię tej ryby, a na tym wyjeździe próbowałam jeszcze raz w innej restauracji i nie, zdecydowanie nie moje smaki.


Czy polecam Jeziorankę? Hmmm jest ok.  Duży plus za wystrój, widok i jedzenie. Jednak jakoś nie urzekła mnie na tyle by do niej wrócić.  



15 komentarzy:

  1. Ja bardzo lubię dorsza. Cudny kombinezon, pasuje Ci :) Naprawdę piękny wyjazd mieliście :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dorsza praktycznie nie jadam. Smak znam, ale nie pamiętam. Jachtem chętnie bym sobie popływał. Widoki po prostu piękne. Aż szkoda, że to koniec lata.
    U mnie na szczęście komarów brak - pukać w niemalowane. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi komary nie dają spać 😕 Świetne zdjęcia 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja tam dorsza lubię. Jezioro ostrzyckie jest uroczym miejscem, choć plaża dość skromna :P ja niedaleko mam ciotkę, która ma dom nad jeziorem ostrzyckim, dokładnie w Brodnicy Dolnej, więc raczej na gej głównej plaży nie bywam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale przepiękne miejsce! Jak dla mnie jedzonko wygląda smakowicie :D
    https://redamancyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ tam pięknie, a kombinezon świetny - super w nim wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pytałaś u mnie czy jestem z Opola - mieszkam w Opolu :)
    ..jestem z innego miasteczka.

    OdpowiedzUsuń
  8. ale fajnie tam tyłek powygrzewać:D

    OdpowiedzUsuń
  9. moje ukochane kaszubskie jeziorko, polecam Gościniec Malinówka bliziutko,, ależ tam mają malinowe pierożki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak pięknie, tęskno za latem ✨✨Zapraszam na nowy post 😊

    OdpowiedzUsuń
  11. Byliśmy w Ostrzycach przejazdem w tym roku i bardzo mi się podobało. Przede wszystkikm super, że jest tu tak cicho i spokojnie nawet w sezonie. Byliśmy tam na początku lipca i naprawdę turystów było jak na lekarstwo.

    OdpowiedzUsuń
  12. Obiad wyglądał naprawdę smakowicie, aż ślinka cieknie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne miejsce!
    Zazdroszczę! ;)
    Pozdrawiam! Miłego dnia :)
    Zapraszam również do mnie w wolnej chwili ;) (nie mam profilu bloggera, dlatego zostawiam link)
    Wildfiret

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 MADZIOSZEK , Blogger