# 166 Metamorfoza balkonu czyli drabino-kwietnika

 Dzień Dobry!

Kwiecień mija dosyć spektakularnie jeśli chodzi o pogodę! Musicie to przyznać! Jednego dnia prawie 20 stopni, piękne słoneczko, aż człowiekowi się chce żyć, a na drugi dzień się człowiek budzi i robi takie klasyczne "WTF?", śnieg za oknem!

Jednak pogoda mi nie była straszna, żeby zrobić swój projekt, czyli: metamorfoza balkonu!

Od kiedy się wprowadziliśmy prawie rok temu, Nasz balkon wyglądał jak totalna graciarnia! Za nim się urządziliśmy, za nim ogarnęliśmy , po drodze były wyjazdy i nadeszła jesień. Przyszła myśl, że już nie warto, że zacznę działać od wiosny!

Nie rzuciłam słów na wiatr!


Jak widzicie na zdjęciu, graciarnia w stylu "przyda się". Czy się te "przydasię" przydały? I tak i nie, ale o tym później! 

Długo myślałam jak zaaranżować balkon.  W moich przemyśleniach głównie chciałam wykorzystać doniczki, które kiedyś kupiłam w zamyślę na balkon w starym mieszkaniu! Nie doczekały się zawieszenia ich tam, ani tutaj bo balustrada balkonu jest za siatką, a szkoda moich wydanych pieniędzy by ich nie wykorzystać!

Wpadłam na pomysł powieszenia ich na drabinie! Na starej drewnianej drabinie. Długo szukałam takiej, której już nikt nie używa. Byłam gotowa odkupić taką w rozsądnej cenie, ale nikt nie miał więc męczyłam Pawła by coś w tym temacie zrobił.

Oczywiście chłop jak to chłop, mówi się do niego, on to analizuje, przetwarza i włącza tryb "moc urzędowa". Wiadomo jak to wygląda jak załatwiamy sprawy w urzędzie, to z chłopem tak samo jest! Musi minąć odpowiedni czas i masę jęczenia i marudzenia oraz awantury i obrazy majestatu ze strony kobiety! Tak przynajmniej było u mnie! Po awanturze wziął się w końcu do roboty i powstało takie coś.


Powstało drabino-kwietniko-drzewko:D  Czyli  coś co zadowoliło nie tylko mnie, ale i kota!  Nie powiem, że proces twórczy nie obfitował soczystymi słowami. Mój Pawcio jest taki, że jak widzi projekt/rysunek techniczny to działa. Nie potrafi zrobić czegoś na podstawie mojego opisu, inspiracji w postaci zdjęć i tak dalej. Na szczęście jego brat już bardziej kuma moje wizje i inspiracje! Powiedziałam, pokazałam o co mi chodzi i chłopaki wspólnie stworzyli takie cudo! 

Ja chciałam tylko drabinkę na kwiaty i gdzieś tam osobno myślałam właśnie nad takim miejscem dla Lusi, a oni połączyli to i to. Wyszło wspaniale!


Oczywiście trzeba było zabezpieczyć drabinę jakąś ochronną farbą, Najpierw chciałam zrobić ją w kolorze moich doniczek, ale wszyscy mi doradzali, żebym postawiła na biały kolor. Mieli racje! Drabino-kwietnik prezentuje się bardzo ładnie jak jest taki kontrastowy!. 

Malowaniem ja się zajęłam. Było ciężko, brudno i zimno, ale było warto! 10000000000% satysfakcji!



Jak widzicie na załączonych zdjęciach: Lusia ma teraz idealne miejsce na leżenie w słoneczku i nadzorowanie osiedla! Bardzo jej się spodobało to miejsce! Oczywiście wykorzystaliśmy stare elementy po poprzednim drapaku. Dobrze, że ich nie wyrzuciliśmy! :)


 Tak wygląda efekt finalny drabino-kwietniko-drzewka mojego pomysłu, a w wykonaniu Pawła i Piotrka.  Już nie mogę doczekać jak kwiaty się rozrosną i będzie pięknie! 

Drewno na drabinkę pozyskaliśmy ze starych dużych palet transportowych, farbę kupiłam za jakieś 14 zł, a wkręty i tak dalej to wiecie, kwestia kilku złoty!

Jak Wam się podoba? 

Na koniec mam dla Was porównanie:D





22 komentarze:

  1. Metamorfoza jak najbardziej na plus :D U mnie w tym roku na tarasie stanęły ogrodzenio-donice z palet :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jak kupiliśmy mieszkanie, tak przez 11 lat balkon służył jako graciarnia 🙈 teraz mamy segment, zero balkonów, a graty są porozstawiane w ogródku 😞 zazdroszczę pięknego kwietnika 😁👍

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysłowy ten Twój kwietniczek! Przydalby mi się taki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba :)
    Rzeczywiście, po zdjęciach widać że Lusia jest zadowolona :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna drabina :D Od razu ładniej się zrobiło :D
    Pozdrawiam!
    Mój blog: Wildfiret

    OdpowiedzUsuń
  6. jak to pięknie wygląda:) cudowne wyczucie stylu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie to wszystko wykonałaś i urządziłaś :) U mnie są już doniczki z bratkami i pelargonie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. niby drobiazg a potrafi dużo zmienić :) my teraz walczymy z działką

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale fajny pomysł z tą drabiną, wyszedł super kwietnik i ogólnie balkon wygląda pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Thanks for sharing those ideas.
    I invite you to visit my last post. Have a good week!

    OdpowiedzUsuń
  11. Super pomysł z tą drabinką jest miejsce dla Twojej kociej piękności a także i na Twoje kwiatki :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. wygląda to mega efektownie;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Naprawdę fajny pomysł z tym drabino-kwietnikiem :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Swietnie to wgląda :) Ale kotek ma teraz miejscówke :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda bardzo fajnie, chcę właśnie sprawić sobie taki kwietnik. ♥️

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam serdecznie ♡
    Genialna ta metamorfoza! Naprawdę pięknie to wygląda, efekt super :) Mnie czeka coś podobnego w domu, zwłaszcza na strychu :D Super pomysł z tą drabinką!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow! Jestem pod wrażeniem jak można tak pięknie zmienić balkon :)

    https://profashionworld.blogspot.com/2022/05/camelowe-baleriny-w-wiosennej-stylizacji.html

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 MADZIOSZEK , Blogger