#157 GOLDEN ROSE MATTE LIPKIT - recenzja zestawu do ust

 Hejka!

Muszę Wam powiedzieć, że jeśli nie stracę zapału lub nic niespodziewanego się nie wydarzy to ten rok dla bloga może być dobry! Póki co staram się tu regularnie bywać, dodawać nowe posty oraz zaglądać na Wasze blogi.  Zauważyłam, że to przełożyło się na statystyki, za co jestem bardzo wdzięczna!

No, ale nie samymi statystykami człowiek żyje! Lubię tu zaglądać i tworzyć treści. Odpręża mnie to!

Dobra koniec zbędnego gadania tudzież pisania. Czas na temat postu!

Nie dawno pokazywałam Wam moje zamówienie z cocolita.pl (dla przypomnienia macie tu link - KLIK ). Przyszedł czas na recenzje matowej pomadki od Golden Rose.

GOLDEN ROSE MATTE LIPKIT - to zestaw do makijażu ust składający się z:

* Lipliner - kremowa kredka do ust

* Liquid Matte Lipstick - matowa pomadka 

Fajne rozwiązanie jeżeli nie umiecie dopasować kredki do koloru pomadki!

Moje pierwsze wrażenie jest takie, że  Wow! Gdy robiłam swatches na dłoni byłam zachwycona! Pomadka ładnie się rozprowadziła, aplikator standardowy, a kolor bardzo soczysty. Piękna czerwień! Jeśli chodzi o kredkę to jest miękka co jest dużym plusem. Ma jednak trochę brudniejszą, wpadającą w różowe tony czerwień i się bałam, że jednak takie połączenie może nie wypalić. 

Drugie wrażenie już nie jest takie WOW! Jeśli ktoś mnie obserwuje na Instagramie - KLIK ten wie jak się skończyło dziewięciogodzinne testowanie! Nie wiem od czego tu by zacząć? Od plusów czy od minusów? Hmmm..... 

Może zacznę od minusów. Odbija się dosłownie wszędzie! Na jedzeniu, na szklance czy na zębach! Na pewno nie nadaje pod maseczkę! Dlaczego? Prosta sprawa: maseczkę poprawiamy non stop, a bardzo dużo produktu odbija się na maseczce. On wcale na niej nie zastyga, wręcz przeciwnie! Wszystko to co zostało na maseczce, zostaje na naszej brodzie, nosie i policzkach.

Ściera się nie równomiernie. Po dziewięciu godzinach miałam wrażenie, że kredka nie utrzymała pomadki w ryzach, miałam wrażenie, że ona jako pierwsza zeszła z nich. 

Przechodząc do plusów to pomadka utrzymała się te dziewięć godzin testów. Byle jak, ale się jednak

utrzymała pomimo tego okropnego brudzenia. Kolejnym plusem jest to, że wysusza ust no i ma przecudowny kolor i wykończenie ( nie jest to taki chamski suchy mat).

Podsumowując: pomadka jak i kredka jest dobra i ją polecam, ale z uwagą na to, że musicie się przygotować, że będzie się odznaczała na wszystkim co dotkną Wasze usta. Polecam ją za trwałość, bo jest dobra, ale warto ją poprawić.

Cały test możecie zobaczyć na moim Tik Toku - KLIK TUTAJ

Do następnego!