#73 Zaplątana
Hejka!
W ostatnim poście przybliżyłam Wam paletkę glitterów od Pixi Beuty i pokazałam moją propozycję makijażu festiwalowego.
W tym poście też chcę Wam pokazać mój kolejny make up inspirowany tymi właśnie muzycznymi wydarzeniami jakimi są festiwale.
Pomysł na tą stylizacje przyszedł spontanicznie. Siedząc i oglądając serial zaczęłam pleść warkoczyki i tak zaplotłam całą głowę. Spodobałam się sobie w takiej fryzurze więc stwierdziłam, że zmaluję na szybko makijaż. Dodałam wianek i tak propozycja festiwalowa na szybko powstała:D
Czym się charakteryzuje makijaż festiwalowy od innych makijaży? Odpowiedź jest prosta: ODWAGĄ! Makijaż festiwalowy nie musi być błyszczący, efektowny czy kolorowy.... Wystarczy, że wyjdziemy poza swoje ramy codziennego makijażu. Na przykład jeśli na co dzień stawiamy na nudziakowe usta to w makijażu festiwalowym możemy poszaleć z odważnym kolorem.
Na taki typu imprezach mamy się bawić nie tylko muzycznie, ale też strojem, fryzurą i makijażem.
W moje kolejnej propozycji makijażu festiwalowego postawiłam na minimalizm na oku i mocniejszy akcent na ustach. Zwykłą czarną kreskę podbiłam dwoma kreska w kolorze biały co dało według mnie fajny efekt zwłaszcza w zestawie z warkoczykami. Na usta nałożyłam matową pomadkę w kolorze różu, który niestety stracił na mocy przy zdjęciach. Jest mocny i taki bardzo w stylu Barbie.
Drugim mocnym akcentem w tym makijażu, a raczej stylizacji festiwalowej są włosy. Jeśli ktoś się zastanawia czy mi się chciało pleść (tak sama zaplatałam) to szczerze oglądając serial jakoś wszystko zaplotłam. Nie wiem ile czasu mi to zajęło, ale z dwa odcinki napewno przeleciały...
Efekt końcowy bardzo, ale to bardzo mi się spodobał! Zastanawiam się czy zrobić sobie takich warkoczyków z włosami syntetycznymi:D Jak myślicie?
Jak Wam się podoba moja kolejna wersja look'u festiwalowego?
Dajcie koniecznie znać w komentarzach:)
Do następnego:)
W ostatnim poście przybliżyłam Wam paletkę glitterów od Pixi Beuty i pokazałam moją propozycję makijażu festiwalowego.
W tym poście też chcę Wam pokazać mój kolejny make up inspirowany tymi właśnie muzycznymi wydarzeniami jakimi są festiwale.
Pomysł na tą stylizacje przyszedł spontanicznie. Siedząc i oglądając serial zaczęłam pleść warkoczyki i tak zaplotłam całą głowę. Spodobałam się sobie w takiej fryzurze więc stwierdziłam, że zmaluję na szybko makijaż. Dodałam wianek i tak propozycja festiwalowa na szybko powstała:D
Czym się charakteryzuje makijaż festiwalowy od innych makijaży? Odpowiedź jest prosta: ODWAGĄ! Makijaż festiwalowy nie musi być błyszczący, efektowny czy kolorowy.... Wystarczy, że wyjdziemy poza swoje ramy codziennego makijażu. Na przykład jeśli na co dzień stawiamy na nudziakowe usta to w makijażu festiwalowym możemy poszaleć z odważnym kolorem.
Na taki typu imprezach mamy się bawić nie tylko muzycznie, ale też strojem, fryzurą i makijażem.
W moje kolejnej propozycji makijażu festiwalowego postawiłam na minimalizm na oku i mocniejszy akcent na ustach. Zwykłą czarną kreskę podbiłam dwoma kreska w kolorze biały co dało według mnie fajny efekt zwłaszcza w zestawie z warkoczykami. Na usta nałożyłam matową pomadkę w kolorze różu, który niestety stracił na mocy przy zdjęciach. Jest mocny i taki bardzo w stylu Barbie.
Drugim mocnym akcentem w tym makijażu, a raczej stylizacji festiwalowej są włosy. Jeśli ktoś się zastanawia czy mi się chciało pleść (tak sama zaplatałam) to szczerze oglądając serial jakoś wszystko zaplotłam. Nie wiem ile czasu mi to zajęło, ale z dwa odcinki napewno przeleciały...
Efekt końcowy bardzo, ale to bardzo mi się spodobał! Zastanawiam się czy zrobić sobie takich warkoczyków z włosami syntetycznymi:D Jak myślicie?
Jak Wam się podoba moja kolejna wersja look'u festiwalowego?
Dajcie koniecznie znać w komentarzach:)
Do następnego:)
Fajny look :D szkoda tylko ze na festiwale musimy trochę poczekać
OdpowiedzUsuńMeeeega wyglądasz! Mnie bolą palce zawsze od plecienia takich malych warkoczyków xD Mam ochotę iść na festiwal, żeby sobie walnąć taki makijaż ajajaj
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie pomalowane oczy, piękny kolor pomadki ;)
OdpowiedzUsuńJak pięknie <3
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się te kreski, jednak jak na festiwal to trochę za mało się dzieję. Jednak to tylko moje zdanie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam: czytanko.pl
Cudne warkoczyki :)
OdpowiedzUsuńCóż mogę napisać oprócz tego,że piękne 🙂
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten makijaż 😍
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ślicznie wyglądasz w tych warkoczykach :)
OdpowiedzUsuńSuper są te kreski <3 Wianek marzy mi się już od tamtego roku.
OdpowiedzUsuńŚwietny makijaż, ale warkoczyki to mega hit! Super! *.*
OdpowiedzUsuńSuper warkoczyki :)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądasz w tym warkoczykach :) I jeszcze ten wianek! Super :) Makijaż też przyciąga wzrok :)
OdpowiedzUsuń