#67 Lato w mieście
Dzień dobry!:)
Im bliżej weekendu tym bardziej nie chcę, żeby on nadszedł.
Od piątku do poniedziałku w pracy, w tym sobota i niedziela na drugą zmianę.... Jupiiii
To będzie intensywny weekend...
Nie żebym narzekała na pracę. Lubię i wolę jak się coś dzieję. Szczerze to w sumie mi się wtedy najlepiej pracuje, ale lubię nastawić się na najgorsze niż na tak zwane "będzie dobrze". Jakoś wtedy człowiek mniej się stresuje:) Przynajmniej ja tak mam!:):)
Przechodząc do tematu:
Ostatnio zadałam sobie pytanie: za co kocham lato?
Odpowiedź jest prosta!
Lato kocham za polne kwiaty, za zwiewne sukienki, za ciepły letni deszcz, za poranną rosę i za wiele innych rzeczy, które tak naprawdę kojarzą mi się z wsią.
Szczerze nie przepadam za latem w mieście ale są w nim jednak miejsca gdzie można prawie poczuć klimat wsi... Zaznaczam, że PRAWIE można poczuć .
Mam takie swoje ulubione miejsce w Opolu gdzie chwilę mogę zapomnieć o zgiełku miasta. Wyspa Bolko to moja oaza, ale nie ta tłoczna parkowa tylko ta nad Odrą (od strony parkingu ZOO). Uwielbiam spacerować brzegiem odry, rozłożyć sobie kocyk na trawie i leżeć patrząc w niebo.
Ostatnio wpadłam na pomysł zrobienia tam sesji zdjęciowej, która od dawna za mną chodziła.
Pomysł był taki: kocyk, kosz piknikowe i kwiaty polne!
Zobaczcie efekty:
Im bliżej weekendu tym bardziej nie chcę, żeby on nadszedł.
Od piątku do poniedziałku w pracy, w tym sobota i niedziela na drugą zmianę.... Jupiiii
To będzie intensywny weekend...
Nie żebym narzekała na pracę. Lubię i wolę jak się coś dzieję. Szczerze to w sumie mi się wtedy najlepiej pracuje, ale lubię nastawić się na najgorsze niż na tak zwane "będzie dobrze". Jakoś wtedy człowiek mniej się stresuje:) Przynajmniej ja tak mam!:):)
Przechodząc do tematu:
Ostatnio zadałam sobie pytanie: za co kocham lato?
Odpowiedź jest prosta!
Lato kocham za polne kwiaty, za zwiewne sukienki, za ciepły letni deszcz, za poranną rosę i za wiele innych rzeczy, które tak naprawdę kojarzą mi się z wsią.
Szczerze nie przepadam za latem w mieście ale są w nim jednak miejsca gdzie można prawie poczuć klimat wsi... Zaznaczam, że PRAWIE można poczuć .
Mam takie swoje ulubione miejsce w Opolu gdzie chwilę mogę zapomnieć o zgiełku miasta. Wyspa Bolko to moja oaza, ale nie ta tłoczna parkowa tylko ta nad Odrą (od strony parkingu ZOO). Uwielbiam spacerować brzegiem odry, rozłożyć sobie kocyk na trawie i leżeć patrząc w niebo.
Ostatnio wpadłam na pomysł zrobienia tam sesji zdjęciowej, która od dawna za mną chodziła.
Pomysł był taki: kocyk, kosz piknikowe i kwiaty polne!
Zobaczcie efekty: