#119 Polecajki ze współpracy - Weleda Masło do ciała

 Hejka

I już koniec maja....  Nie powiem, że mi ten miesiąc szybko minął, bo się wręcz dłużył i wcale nie cieszę się, że się kończy. Czerwiec zapowiada się taaaaak pracowity, że odwlekłabym go jeszcze w czasie xD. 

Nie dawno napisałam Wam, że chce wprowadzić serię postów "Polecajki ze współpracy" i oto jest ten pierwszy! Jeśli jesteście nowi i chcecie wiedzieć o co chodzi to zapraszam tutaj ---> KLIK 


 Na pierwszy strzał pójdzie cudowne masełko od Weledy. Markę poznałam dzięki nawiązaniu kilku współprac i powiem Wam, że nie żałuję. Każdy produkt, który miałam sprawdzał mi się, ale zawsze było jakieś małe "ALE", które było mało znaczące, żeby o tym pisać. Te masło do ciała nie posiada żadnego "ALE". 


 Kilka słów od producenta:

"Łączący w sobie wszystkie zalety oryginalnego, uwielbianego kremu Skin Food, nasze pachnące masło do ciała otuli twoje ciało wyjątkową kombinacja wyciągów roślinnych. Bratek, nagietek i rumianek pomogą ukoić suchą skórę, a organiczne masło shea i masło kakaowe intensywnie je odżywią, pozostawiając miękkie jak płatek kwiatu. Masło szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze, a równocześnie nawilża ją na długi czas. Całkowicie naturalny trwały zapach zawdzięczamy słodkiej pomarańczy, aromatycznej lawendzie i żywicy balsamicznej. Zanurz się w luksusie, zyskaj miękką skórę."

Źródło:  WELEDA


 Skład:

 


 MOJA OPINIA:

Muszę Wam się przyznać do czegoś: jestem mega niesystematyczna jeśli chodzi o codzienną pielęgnacje skóry. Używam balsamów, masełek czy mleczek do ciała jak są pod ręką. Nie uważam, żeby moja skóra przez to jakoś cierpiała. Nie mam takiej wewnętrznej potrzeby by tego wszystkiego używać codziennie. Ale....czasem jednak skóra domaga się nawilżenia i to nie jakiegoś byle jakiego czyli pierwszego lepszego balsamu z półki tylko czegoś mocniejszego! Są to sytuacje gdy moja skóra wręcz ma miejscowe, alergiczne przesuszenia. Coś al'a egzema tylko nie zdiagnozowana u dermatologa, ale przez wujka Google xD Wtedy zwykły balsam nie pomaga!


Długo szukałam czegoś co od razu pomaga na takie dolegliwości i znalazłam! Te masło do ciała od Weledy idealnie się u mnie sprawdza. Bardzo szybko nawilża podrażnione miejsca i daje cudowne ukojenie dla skóry. Jeśli chodzi o konsystencję to jest "typowe" masło do ciała.  Zapach ... no tu mogłabym ponarzekać, ale ile ludu tyle gustu, mi on nie do końca pasi, ale komuś może się podobać. Jest taki cytrusowy.... ale nie jak chamskie mleczko do czyszczenia łazienki. Zapach jest bardzo świeży bardziej mi przypomina trawę cytrusową aczkolwiek nie moje klimaty. Jednak jest to bardzo mały minusik w porównaniu do tylu zalet!


Do następnego!

8 komentarzy:

  1. Zaciekawiłaś mnie tym produktem, a zapach mógłby mi się spodobać :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne wydaje się to masełko, lubię takie cytrusowe zapachy, więc myślę, że przypadłby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh looks like a good cream darling
    xx

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam masła z tej marki ale dla mnie za tłuste i za toporne we współpracy były

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapach też by mi pewnie nie pasował, ale to przecież tylko drobiazg w porównaniu z działaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tyle dobrych opinii słyszałam o tej marce, a sama jej jeszcze nie testowałam. Muszę wypróbować to masełko :) Wydaje się fajne.

    OdpowiedzUsuń
  7. O marce słyszałam. Kiedyś chyba miałam coś do nich. Tego produktu nie miałam okazji używać. Jednak mam zapas tego typu produktów wiec na razie nie potrzebuje. ::)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 MADZIOSZEK , Blogger